wtorek, 6 maja 2014

6

Dzisiaj rano 58,3 kg. Czyli powoli spada i mam nadzieję, że tak zostanie.
Wczoraj wieczorem poćwiczyłam. Hula-hop, 6 Weidera i rozciąganie. Mimo to dzisiaj nie miałam zakwasów, ani nic mnie nie boli... Szkoda. Widocznie za słabo poćwiczyłam, dzisiaj się poprawię. Planuję to samo co wczoraj, ale więcej rozciągania i jeszcze basen. Mam nadzieję, że jutro to poczuję. ;P

Kupiłam w końcu to drugie, nowe mp3. Pobawiłam się nią w sklepie i wydawała się ok. Na szczęście jej guziki nie pikają, tak pik, pik. XD (Wiecie o co chodzi. ;P) W opiniach chodziło raczej ludziom o to, że po prostu wydają z siebie mechaniczny dźwięk przy naciskaniu. Wiecie o co mi chodzi... XD

▲15 min hula-hop
▲45 min basenu (1,7 km) 
▲10 min rozciągania

1 komentarz:

  1. Gdzieś czytałam, że mięśnie brzucha się najszybciej regenerują, a od rozciągania się w końcu nie chudnie, więc pewnie dla tego. Zrób sobie wycisk na wszystkie partie ciała np z Mel B, to wtedy będziesz miała zakwasy i już nie powiesz, że za słabo poćwiczyłaś :D
    Lubię Twoje posty.. zawsze mi się twarz cieszy przy Twoim stylu pisania, także się cieszę, że wróciłaś ;) Ale tym razem na stałe co.. a nie jak rok temu po maturach ;] trzymaj się ;*

    OdpowiedzUsuń